Forum forum usunięte Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Księżniczka Sara
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum usunięte Strona Główna -> Kącik Literacki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: 04.07.08, 11:24AM
PRZENIESIONY
04.07.08, 3:13PM    Temat postu: Hrabia Fryderyk Viel

Na angielskiej salonach mile widziane są plotki i ploteczki .Jest jedna osoba która cały czas ich dostarcza -młody hrabia Fryderyk Viel .Zabójczo przystojny o nienaganych manierach ,bywa jednak ,że traci panowanie nad sąbą i daje się ponieśc emocjom -rzecz niewybaczalna w środowisku arystokratycznym .Wszyscy wiedzieli ,że pobił Tomasza Wintropa -niektórzy po cichu gratulowali mu ,bo Wintrop nie był specjalnie lubiany .Jednak pewnych rzeczy się nie robi ,nawet jeśli ktoś obraża ci matkę .Czy winna temu jest włoska krew -bo podobna babcia ze strony matki była Włoszką .Cała rodzina Vielów nie mieściła się w skostniałych ramach arystokracji .Rodzice Fryderyki pobrali się z miłości .Matka Fryderyka Eliza ,była śliczną dziewczyną ,miała ogromne powodzenie .Podobno o jej ręke prosił sam książe Walli ,ona jednak odrzuciła jego starania .Wbrew woli swego ojca wyszła za mąż hrabiego Viela ,który nie miał najlepszej reputacji .Łamacz serc ,miłośnik hazardu ,znany z karczemnych awantur nie pozbawiony jednak uroku osobistego ,którym urzekał wszystkie kobiety .Hrabia Viel przetracił wszystkie pięniądze i zmarł zostawiając żone i syna na łasce życzliwych ludzi .Synowi zostawił jedynie tytuł i zrujnowany majątek .Fryderyk marzył by odbudowac dawną rodzinną posiadłośc ,nie miał jednak pięniedzy .Nikt mu nie chciał pomóc .Była jedna osoba ,którą mógł poprosic o pieniądze ,ale nigdy tego nie zrobił .Wolał by już umrzec niż poprosic o pomoc swego dziadka ojca matki -hrabiego Danleya .Hrabia Danley na wieśc o małżeństwie jego rodziców ,wyrzekł się córki .Mama zaraz po śmieci ojca ,przyszła go prosic o pomoc ,ale ten ,zatwardziały starzec wyrzucił ją za drzwi .Kilka dni póżniej matka Fryderyka powiesiła się .Dziadek nawet nie przyszedł na pogrzeb .Fryderyk widział dziadka tylko raz w życiu ,ale go nienawidził .
Życie uczuciowe młodego hrabiego również było pasjunujące dla postronnych obserwatorów .Fryderyk był nieczuły na wdzięki kobiet .Te dzieliły się na dwie grupy -tych co go uwielbiały (czyli większośc )i tych co go nie znosiły .Te drugie ,na czele których stała Lawinia Herbert ,nie mogły mu darowac ,że nie zwracał na nie uwagi .Lawinia nie znosiła Fryderyka ,uważając ,że jest zarozumiałym głupcem ,który powinnien znac swoje miejsce w szeregu .Lawinia wprost pieniła się z wciekłości ,gdy ludzie się pytali ,czy to prawda ,że jest zaręczona z Fryderykiem .Ja miałabym bym byc taką idiotką ,żeby wyjśc za mąż i spłacac długi .Coś takiego .Lawinie nie interesowali biedni arystokraci ,tylko ci ci oprócz tytułu mieli spory majątek i dośc pieniędzy by sponsorowac jej zachcianki .Maksymilian West był bajecznie bogaty ,ale równie jak Lawinia próżny i zepsuty .Ich ślub był wielkim wydarzeniem .
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 04.07.08, 2:14PM
PRZENIESIONY
04.07.08, 3:14PM    Temat postu: Filip Vega Cassilas

W gospodzie wszyscy mówili o El Zorro .Co to znaczy Zorro spytała Marianne .Zorro to znaczy tyle co lis odparł komendant .Jest przebiegły ,sprytny ,silny i zwinny niczym lis .Ach tak rzekła Marriane i zobaczyła ,że w drzwiach gospody stoi dwóch ludzi .Jeden mały i gruby ,ale ten drugi .Był młody ,wysoki szczupły ,miał ciemne włosy i oczy .Z ironicznym uśmiechem patrzył na otaczających go ludzi .To Filip Diego Cassilas rzekł komendant .Jego ojciec Antonio to najbogatszy człowiek w Kalifornii .Niech się pani przypatrzy temu fircykowi .Widzi pani jaki ma gustowny kołnierzyk .Kazał go sobie sprowadzić specjalnie z Francji .Naprawdę Marianne roześmiała się .A ten drugi .To jego służący Bernardo .Z nim pani nie pogada .Jest głuchoniemy tak .Nie całkiem .Gubernator kazał obciąć mu język .Marianne wzdrygnęła się .Witam drogi komendancie odezwał się Filip Cassilas .Przestawi mi pan swą uroczą znajomą .A i co się dzisiaj działo .Myślałem ,że wybuchła wojna .Wojna ciebie nie dotyczy Cassilas .Pewnie znowu armia ma cię przepraszać ,że cię wybudziła ze snu .Nawiasem co ty robisz w nocy .Pyta mnie pan o to przy damie .Jeśli to pana interesuje ,zgłębiałem dzieła Sokratesa .I czego się nauczyłeś .Że wiem ,iż nic nie wiem .Komendant splunął .Nie interesuje mnie twoje bajeczki ,ale coś podejrzane mi się wydaje ,że zawsze gdy Zorro ucieka ,zjawiasz się ty .Podejrzewa mnie pan ,że mam coś z nim wspólnego .Sam nie wiem .Och chyba mnie pan obraża .Nie chciałbym mieć nic wspólnego z tym niedbale ubranym osobnikiem .A ic do diabła burknął komendant i wyszedł z gospody .Musze panią przeprosić ,za jego barbarzyńskie maniery .Nie szkodzi .Komendant jest całkiem miły .W porównaniu z gubernatorem tak .Ale te jego maniery .Marianne czuła coraz większa niechęć do Filipa Cassilasa .Jakim prawem w stosunku do komendanta zachowywał się tak protekcjonalnie .A legende Kaliformi człowieka którego wszyscy oprócz żołmierzy nazywali bohaterem nazwał niedbale ubranym osobnikiem .

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 13.12.08, 1:04PM, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 04.07.08, 5:51PM    Temat postu:

Iwonko, prosiłaś mnie o wypowiedź na temat "Księżniczki Sary". Zdecydowałam się napisać to tutaj, bo w tamtym wątku trochę za bardzo zeszłyśmy z tematu.

Jeśli chodzi o zakończenie - to chyba jest już oczywiste i nie da się go zmienić. Oni są sobie po prostu przeznaczeni :) Ewentualnie można się zastanawiać, czy zakończenie powinno być szczęśliwe, czy smutne. Ja nie wiem. Smutne byłoby interesujące, nieco zaskakujące. Ale z drugiej strony, szkoda by ich było...

Ciekawą postacią, moim zdaniem, jest Julka Meredith. Niepozbawiona wad, a przy tym czarująca i sympatyczna. Podoba mi się też wspaniały Fryderyk. Bardzo udanymi postaciami są też dzieci - Rozalia i Nina. Są takie żywe, prawdziwe.

Pozdrawiam, Martynka


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25.07.08, 1:24PM, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 04.07.08, 6:31PM    Temat postu: Księżniczka Sara

Dziękuje ci Martynko ,że przeczytałaś i napisałaś co myślisz .Ciesze się ,że spodobali ci się moi bohaterowie i nie wydają ci się sztuczni i wyideizalowani .Odbiegając od tematu ,chciałam cię zapytac jak sobie mnie wyobrażasz .Nie jest to chyba zbyt osobiste pytanie .Ja wyobrażam sobie Martynkę jako osobę wrażliwą ,inteligetną ,oczytaną ale też jesteś troche szalona -zupełnie jak Ania .Ciekawe co ty o mnie myślisz .
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 16.07.08, 12:32PM    Temat postu:

Długo mnie tu nie było, więc dopiero teraz przeczytałam Twojego posta. Jest mi bardzo miło :) A jak sobie Ciebie wyobrażam? Jesteś dość zagadkową osobą. Myślę, że jesteś romantyczką. Masz ciekawe, mądre przemyślenia, jesteś chyba dość małomówna. Przypuszczam, że nie jesteś bardzo towarzyską osobą,Twoi znajomi lubią Cię, ale nie wiedzą o Tobie zbyt dużo. Możliwe, że oprócz literackich masz jeszcze inne zdolności artystyczne. Jesteś wrażliwa.
Ponieważ jak napisałam jesteś zagadkową osobą, możliwe że jesteś zupełnie inna niż się wydajesz.

Zgadłam choć trochę?

Jeśli chodzi o Twoje wyobrażenie na mój temat - hm, trudno odnieść się szczerze do tak pozytywnej opinii ;) Ale zdecydowanie coś w tym jest. Na pewno jestem bardzo wrażliwa, co mi często utrudnia życie, ale też sprawia, że to życie jest piękne i wyjątkowe.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25.07.08, 1:23PM, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 16.07.08, 1:18PM    Temat postu: Księżniczka Sara

Masz troche racji Martynko .Jestem chyba zamknięta w sobie i nie mam w sobie takiej otwartości do ludzi .Ale jeśli chodzi o rzeczy które mnie interesują ,potrafie mówic bardzo dużo .Miło ,że uważasz ,że mam zdolności literackie .Naprawde tak myślisz .Tu na tym forum są osoby ,które chyba mają wieksze zdolności ode mnie .
Pozdrawiam .Iwona
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 17.07.08, 7:03PM    Temat postu:

Uważam, że potrafisz wymyślać ciekawe historie i barwne, żywe postaci. Nie wiem,czy mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że masz zdolności, gdyż zastanawia mnie Twoje niemal całkowite ignorowanie interpunkcji :) Czasem wydaje mi się, że robisz to celowo - wiesz, że powinien być znak zapytania, ale go nie stawiasz, bo... Bo nie i już! :) Ale historie,które tworzysz i nawet język, którego używasz, świadczą o pewnym talencie.

Masz rację, na tym forum jest bardzo dużo zdolnych osób :)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25.07.08, 1:23PM, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 02.09.08, 6:55AM    Temat postu: Sara Crewe

Postanowiłam napisać nowe opowiadanie o Ani i Sarze .
Był ciepły ,lipcowy wieczór .Ania Shirley siedziała rozmarzona przy oknie, w kuchni na Zielonym Wzgórzu .Maryla z panią Małgorzatą Linde piły herbatkę .Pani Małgorzata ze zgorszeniem opowiadała o bogatych milionerach ,goszczących w hotelu Białe Piaski .Szczególnie jeden ,angielski bogacz budził jej zgorszenie .
-Właściciel kopalni diamentów w Indiach wyobrażasz sobie Marylo pytała Małgorzata .Pani Małgorzata na wszystkich ludzi nie z Wyspy patrzyła z niechęcią .Co dopiero ,na mieszkańców dalekich ,cudzoziemskich krajów .
-A majątku się dorobił okradając swojego wspólnika .Takich ludzi powinno się zamykać w wiezieniach.
-Małgorzato chyba przesadzasz odezwała się Maryla .Uśmiechnęła się pod nosem .Chwilami gadatliwość Małgorzaty i jej osądzanie ludzi działało jej na nerwy .
-Ani trochę Marylo .W końcu jednak ruszyło go sumienie ,bo adoptował córeczkę tego wspólnika .Ta dziewczynka jest rozpuszczona jak dziadowski bicz .Małgorzata nagle urwała ,bo zdała sobie sprawę że trzynastoletnia Ania słyszy jej wywody .
-Aniu kochanie choć tu do nas.Smutno ci ,że Diana wyjechała .
-Och pani Linde ,nie wiem jak wytrzymam te dwa tygodnie .Moja dusza jest w otchłani rozpaczy .-Aniu odezwała się Maryla surowym głosem przestań dramatyzować. Powinnaś być już w łóżku a nie siedzieć i gapić się przez okno .Do łóżka natychmiast .
-Ale zaczęła Ania .Do łóżka natychmiast .
-Dobranoc Marylo .Dobranoc pani Linde .
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 04.09.08, 5:30PM    Temat postu:

Iwono bardzo ładnie nawiązałaś do Sary i jej opiekuna. Pani Linde gdyby nadarzyła się taka okazja na pewno by skomentowała sytuację :D Również to co mówi jest do niej podobne, choć np. zwracając się do Ani posiada matczyną czułość, która również jest jej cechą choć w niektórych momentach.

Mam jeszcze małą radę, mogłabyś nowe zdanie zaczynać od nowej linijki np.

-Och pani Linde, nie wiem jak wytrzymam te dwa tygodnie. Moja dusza jest w otchłani rozpaczy.
-Aniu odezwała się Maryla surowym głosem przestań dramatyzować.

-Ale... Zaczęła Ania.
Do łóżka natychmiast.

Tekst wygląda trochę lepiej.

Życzę Ci Iwonko weny na następne opowiadania i czekam na moment w którym Ania i Sara się spotkają :)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 04.09.08, 5:31PM, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 04.09.08, 7:30PM    Temat postu: Księżniczka Sara

Dziękuje ci Wiki że przeczytałaś .A oto następna część mojego opowiadania .

Ania postanowiła udać się na przechadzkę .Mimo smutku z wyjazdu Diany ,nie mogła być nieszczęśliwa tak pięknego poranka .Mogła pomyśleć i pomarzyć o pewnych sprawach o których nikomu nie mogła by powiedzieć nawet Dianie .Diana zajmowała pierwszą lokatę w jej sercu ,po Maryli i Mateusza ale Ania z czasem z goryczą myślała że Diana jej nie rozumie .
Ania wędrowała po lesie zachwycając się pięknem lata i zastanawiając się jak wyglądał ten las w czasach wróżek i czarów .Spragniona postanowiła napić się wody z leśnego źródełka.Ktoś jednak tak był ,jakaś obca nieznajoma dziewczynka .Czy ja śnie ,czy to jakaś księżniczka z bajki pomyślała Ania .Księżniczka na Wyspie Księcia Edwarda .Nieznajoma była wysoka ,szczupła miała ciemne krótkie włosy i duże przepiękne ciemnozielone oczy z długimi rzęsami .Ania nie umiała określić czy jest ładna ,czy brzydka .Na sobie miała jednak tak śliczną sukienkę i tak eleganckie buciki ,że Ania w swojej zwykłej sukience poczuła się śmieszna .W dodatku oczy tej dziewczynki był w nich jakiś niezwykły czar .Nagle dziewczynka odwróciła się i zobaczyła Anię .
-Przepraszam ,że cie wystraszyłam powiedziała szybko Ania .Wybacz że tak na ciebie patrzyłam ,ale wyglądasz jak mała księżniczka.Dziewczynka roześmiała się .Czasami sobie wyobrażam ,że jestem księżniczką .Nazywam się Sara Crew a ty ?
-Jestem Ania Shirley z Zielonego Wzgórza .Naprawdę wyobrażasz sobie .Ja czasem też wyobrażam sobie różne rzeczy ,ale nie umiem sobie wyobrazić że jestem księżniczką .Z moimi rudymi włosami niemożliwe .
-Nieprawda powiedziała Sara .Moja przyjaciółka Ermunia mówi że nie może być księżniczką ,bo jest za gruba .To nie ma znaczenia .Ważne jest to byś wewnątrz była księżniczką -dobrą ,wspaniałomyślną choć nie zawsze jest to łatwe .
-Gdzie mieszkasz spytała Ania .
-W hotelu Białe Piaski .Podoba ci się nasza Wyspa ?
-Bardzo .Jest śliczna tak jak ty Aniu .Mi się bardzo podobają twoje włosy .
Ania zarumieniła się .Miała ochotę wycałować nową znajomą .
-Czy mogłabyś przyjść na Zielone Wzgórze .Jeśli wujaszek pozwoli to przyjdę z Becky .
-Kto to jest Becky ?To moja najmilsza przyjaciółka .Teraz jest trochę przeziębiona ,ale na pewno będzie chciała cie poznać Aniu z Zielonego Wzgórza .
-To świetnie .
Czy to mi się śniło zastanawiała się Ania w drodze do domu .Spotkałam prawdziwą bratnią duszę ,a w dodatku jest taka miła i czarująca .Tylko żeby Maryla się zgodziła by przyszła .


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 25.11.08, 9:43PM, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum usunięte Strona Główna -> Kącik Literacki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin