Forum forum usunięte Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Powieści o Emilce
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum usunięte Strona Główna -> Pozostałe powieści
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szymon



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1196
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 07.07.08, 5:26PM    Temat postu:

Nie ma za co :) w końcu ja tutaj też jestem od myślenia ;). Po prostu nie chcę, żeby coś się niepotrzebnie na forum powtarzało :).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: 12.07.08, 10:35PM    Temat postu:

Hmhm... muszę stwierdzić, że bardzo polubiłam Emilkę, mimo, że przeczytałam dopiero I tom. ( Ale w poniedziałek, biegnę do biblioteki po nastepny!).
Dość długi czas minął, kiedy przeczytałam inną książkę Lucy ( jakieś 4 lata), niz Anię, bo jakoś nie mogłam tego zrobić, zbytnio się do niej przywiązałam.
Emilka jest bardzo miłą i uroczą dziewczynką, a najbardziej podoba mi się w niej ten ognisty temperament.
Tylko nie wiem czemu, ale zawsze śmieszyły mnie te teksty o Murrayowskim spojrzeniu... chyba powinnam się leczyć :)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 14.07.08, 2:38PM, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 14.07.08, 2:23PM    Temat postu:

Gdy Emilka dorośnie, też Ci się spodoba, Nan. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Fragmenty o Mu[b]rr[/b]ayowskim spojrzeniu Cię śmieszyły? Nie musisz się leczyć, bo mnie często też (hm... a może musimy obie...?). Podobał mi się ten rys tradycji Murrayowskich, wszelakie powiązania rodzinne, tak ważne dla bohaterów, ich krew łącząca pokolenia, cmentarz rodzinny, zjawiska, których nie da się wyjaśnić nowoczesną genetyką chociażby. Nadprzyrodzone widzenia Emilki tłumaczono pochodzeniem jej przodków, jej krwią (szkocką?), i taka mieszanka genów plus talent pisarski, wyobraźnia i piękno Srebrnego Nowiu uczyniły z niej bohaterkę idealną :).
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 14.07.08, 2:42PM    Temat postu:

Właśnie zaczęłam czytac drugi tom i jak na razie jestem pod wrażeniem.Te jest niezwykłe zdolności...
Narazie doczytałam do rozdziału, kiedy Emilka została na noc w kościele.
Mnie jakby ktoś zamknął w nocy w kościele i to jeszcze takim człowiekiem, jak pan Morrison, to chyba bym oszalała ze strachu.( chociaż emilka też była tego bliska).
A co do Murrayowskiego spojrzenia, to chyba naprawdę musimy się leczyć ;-).
Bo ja znów ciągle się z tego śmieję i sama nie wiem dlaczego.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 14.07.08, 2:43PM, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 19.07.08, 9:48PM    Temat postu:

Ja uwielbiam Emilkę! Jej charakter, talent, krew Starrów i Murrayów. Naprawdę Emilka jest świetną książką. Podczas niektórych fragmentów,aż ciarki przechodzą np.(jak wspomniała Nan) nocy w kościele albo uratowaniu chłopca przez Emilkę (wtedy kiedy narysowała przez sen domek). Co do Emilki i Tadzia pasują do siebie jak 2 połówki jabłka. Książka jest i piękna i romantyczna i zabawna czasem straszna. To jedna z najbardziej udanych powieści L.M Montgomery.
Wiecie, ale jednak zawsze najbardziej będę przywiązana do Ani.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 19.07.08, 9:51PM, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 20.07.08, 6:27AM    Temat postu:

Ja przeczytałam na razie I i III tom i jestem pod pozytywnym wrażeniem Emilki :) Podoba mi się charakter bohaterki, jej upór i zdolności. I te Murrayowskie spojrzenie... Ciotka Elżbieta musiała być pod wrażeniem :D Bardzo polubiłam także kuzyna Jimmy i Tadzia, który był stworzony dla Emilki (podobnie jak ona dla niego). Dobrze, że nie została żoną Deana :) Tak więc Emilka bardzo, bardzo, bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że uda mi się wypożyczyć tom II.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 20.07.08, 7:16PM    Temat postu:

Skończyłam czytać II tom i jestem Emilką mocno zachwycona. Po prostu zakochałam się w tych książkach. Jak najszybciej muszę kupić sobie III tom!
Pokochałam tu każdą postać (z wyjątkiem Dean'a, oh, nie znoszę go!). Bardzo spodobała mi sie Ilza. Taka kochana, postrzelona! I Perry, Ted, pan Carpenter, kuzyn Jim itp. Tak bardzo [i]pokochałam[/i] te książki, że muszę to zapisać kursywą :P

Jednak lubię Emilkę równie bardzo jak Anię. Tylko czasem, uświadamiam sobie, że Emilka była bardziej ludzka. Była niesamowita zarazem. Miała więcej wad i to czyniło ją bardziej prawdziwszą. Anię kocham recz jasna, ale jej wady (upór, gadatliwość, rotrzepanie) tylko dodają jej uroku i to czyni ją mało...nie wiem jak to powiedzieć. Myślę właśnie dlatego, że Montgomery była trochę nią zmęczona. Ale na pewno jak sięgnę niedługo po Aniową serię, całkowicie zmienię zdanię i powiem sobie, że byłam głupia i błacha skoro tak napisałam ;) Mimo wszystko, kocham Emilkę równie mocno jak Anię! I nie potrafiłabym wybrać pomiędzy nimi.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 28.07.08, 1:56PM, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 04.08.08, 10:27AM    Temat postu:

Podobał mi się ostatni tom, pierwszego nie skończyłam, drugiego na oczy nie widziałam :) Emilka... Jak ona może być taka głupia!!! (Przepraszam wszystkich jej wielbicieli, ale chodzi mi o tę dwunastoletnią Emilkę, która uwierzyła w "podeszły" wiek ojca Cassidy :) To jest nienormalne być tak naiwną.)
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 05.08.08, 12:33PM    Temat postu:

Oj, ja kiedy miałam dwanaście lat wierzyłam w jeszcze dziwniejsze rzeczy ;). Zresztą zdaje mi się, że Emilka nie do końca uwierzyła w jego wiek, tak, jak i w to, że matka ojca Cassidy jest wróżką ;).
Drugi tom jest świetny, koniecznie przeczytaj, Edyto. Scena z pocałunkiem w oknie nie dorównuje wprawdzie scenie z tabliczką w Ani z Zielonego Wzgórza, ale i tak pozostaje jedną z niezapomnianych konfrontacji dziewczęco-chłopięcych autorki!
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: 10.08.08, 10:17PM    Temat postu:

"Emilkę" przeczytałam po raz pierwszy daaawno temu. I jakoś nie chciało mi się do niej wracać, po prostu nie zachwyciła dwunastoletniej dziewczynki. Ale w któreś wakacje po pewnym ciężkim dla mnie okresie miałam ochotę na coś lekkiego. I wtedy w ręce wpadła mi "Emilka". Nie, teraz nie nazwałabym tej lektury "lekką". To książka dla "trochę starszych dziewczynek" i jako dziewczynka nieco młodsza nie potrafiłam jej w pełni docenić.

Kunszt literacki jakiego nie ma w "Ani". Bardziej realistyczna. Umiejętnie kreślone dialogi, opisy i... charaktety. Emileczka jest doskonale stworzona. Jest dynamiczniejsza niż Ania. I musze stwierdzić, że przy niej Aneczka wypada dość nudno. Zawsze dobra, czuła, delikatna, pozytywna od początku do końca. A Emilka się zmienia, jest żywa, niepospolicie inteligentna, ironiczna. Ma tupet. Zabawnych momentów jest więcej niż w "Ani" (którą, cokolwiek bym w tym poście nie napisała kocham całym sercem! no... zostawiając trochę miejsca na "Emilkę").

To dobrze, że "Emilka" kończy się tam, gdzie się kończy. Po co nam śledzić jej losy, które tak naprawdę byłby od tej chwili losami Emilki i Tadzia, ewentualnie Emilki, Tadzia i ich dzieci. W "Ani" jesteśmy z bohaterką do 5 tomu. Niby jest Gilbert i cała masa innych ciekawych postaci, ale na przykład ja czuję jakbym coś utraciła, to już nie jest ta sama Ania. I nie pozostawia pola do wyobraźni. Podczas, gdy w "Emilce" możemy dopowiedzieć sobie jej dalsze losy na tysiąc różnych sposobów.

Tajemniczy Tadzio jest piękny. Trochę nieśmiały, ale przy ostatnich stronicach w końcu traci cierpliwośc i bardzo dobrze!

Dean... Interesujący. Chociaż mam co do niego mieszane uczucia. A wszystko za sprawą skandalicznego błędu w książce. W części pierwszej, kiedy poznajemy Garbusa, podano jego wiek: 26 lat. I tak wyobrażałam go sobie jako prawie 30-leniego mężczyznę. Dopiero w ostatniej części spadła na mnie jak grom z jasnego nieba wieść: Dean ma ponad czterdziestkę! I całe wyobrażenie o nim legło w gruzach!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum usunięte Strona Główna -> Pozostałe powieści Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin