Kilmeny ze starego sadu

Gość · Wysłany: 16.06.07, 8:30AM Temat postu:

[quote="Shee"]
Zatem, Leslie, spróbuj w bibliotece, a jak nie będzie (albo jak będzie i Ci się spodoba) to ja chętnie oddam swój egzemplarz.[/quote]

Jakże bym śmiała zabierać Ci jakąkolwiek książkę, droga Shee! :)
Wczoraj skończyłam pierwszą część Emilki, dlatego zaraz udałam się do biblioteki po następną porcję książek. Wypożyczyłam Kilmeny i przeczytałam ją wczoraj jednym tchem. Miałyście rację dziewczyny, książka ta zawierała wszystko co spodobało się mojej romantycznej duszy. LMM potrafiła każdej książce stworzyć niepowtarzalną atmosferę, dzięki której czuję jakbym sama brała w tej akcji udział :)

Jeśli chodzi o samą Kilmeny. Cudowna książka, i chociaż wszystko musiało się skończyć dobrze, straciłam nadzieję, że Kilmeny zacznie mówić. Myślałam, że Eryk wreszcie ją przekona do małżeństwa mimo jej niemoty. Aż tu nagle pojawia się Neil... który planuje zamach na Eryka. (przez ten moment nie mogłam w nocy spać, nieustannie oczami wyobraźni widziałam ten triumfujący błysk w oku Neila, trzymającego siekierę, brrrr...). Miłym zaskoczeniem był również fakt, że LMM napisała tą powieść ze strony mężczyny, a nie tradycyjnie - kobiety. Była to dla mnie naprawdę miła odmiana. Reasumując, książka mi się bardzo ale to bardzo podobała mimo, jak to mówią, "cukierkowej fabuły", cieszę się niezmiernie, że poleciłyście mi ta książkę!

Oprócz Kilmeny wypożyczyłam również dalsze części Emilki i Czary Marigold. Zamierzam podążać waszym śladem i skontemplować wszystkie powieści Lucy! Dzięki!

Gość · Wysłany: 16.06.07, 4:17PM Temat postu:

Cieszę się, Leslie, że książka Ci się podobała. Jest naprawda cudna!!!

Ja zbieram wszytkie książki LMM (brakuję mi już tylko kilku!!!), więc często czynię przegląd róznych wydań powieści Montgomery. Zazwyczaj kupuję wydania, z którymi jako pierwszymi się zapoznałam, ale nie zawsze. Do sedna sprawy: nie wiem czemu, ale wydania Kilmeny te inne - "Kilmeny z sadu", "Dziewczę z sadu" itp - jakoś mi nie pasują. Uznaję tylko jedne tłumaczenie, to z Naszej Księgarni noszące tytuł "Kilmeny ze starego sadu" :D

A Wy jakie tłumaczenia [i]Kilmeny[/i] wolicie?

Gość · Wysłany: 16.06.07, 6:12PM Temat postu:

W mojej bibliotece książki LMM są tylko z Naszej Księgarni i też przypadły mi te tłumaczenia. Chociaż Serię o Ani w większości mam z Zielonej Sowy, które to wydawnictwo również lubię. Podobają mi się tam tłumaczenia imion i nazw :)

Sądzę jednak, że kiedy po raz pierwszy przeczytamy daną książkę, przyzwyczajamy się do właśnie tego tłumaczenia, a wtedy trudniej jest czytać inne przekłady.

Gość · Wysłany: 16.06.07, 9:45PM Temat postu:

Ja też mam Naszą Księgarnię. Może założymy nowy temat o tłumaczeniach? (O ile ten za szybko nie wyczerpie sprawy), bo tu trochę offtopic.

Zgadzam się, że pierwsze przeczytane tłumaczenie (jesli jest dobre, oczywiście) zapada w pamięć tak mocno, że zostaje wzorem na przyszłość. Też mam "Kilmeny ze starego sadu" i bardzo podoba mi się swoista muzyka tego tytułu. Ale w oryginale jest "Kilmeny of the Orchard" :P

Gość · Wysłany: 18.06.07, 1:33PM Temat postu:

[quote="Leslie"]W mojej bibliotece książki LMM są tylko z Naszej Księgarni i też przypadły mi te tłumaczenia. Chociaż Serię o Ani w większości mam z Zielonej Sowy[/quote]

Ja tak samo Leslie! Mam większość z Naszej Księgarni (tylko niektóre opowiadania z Novus Orbis i cykl o Ani i Błękitny zamek z Zielonej Sowy) i jestem zadowolona z tłumaczeń, które mam :D

Popieram pomysł założenia tematu o tłumaczeniach, Shee!

A co do Kilmeny, uważam, że to z NK jest naj, najlepsze! :D

Gość · Wysłany: 30.06.07, 11:07AM Temat postu:

ja chyba także kilmeny czytałam z NK,ale nie pamiętam dokładnie.Jak kiedyś znowu ją wypożyczę to sprawdzę :D
Tak czy inaczej, tłumaczenie mi odpowiada:)

Gość · Wysłany: 15.07.07, 4:27PM Temat postu:

Klimeny przeczytałam ostatnio. Książka wciągnęła mnie, jak wszystkie powieści Lucy M. M., lecz wątek z Neilem wydał mi się nieco naciągany. Chodzi mi tutaj głównie o tą próbę zabójstwa. Jednak... Z drugiej strony, zgrabne zakończenie, i moja romantyczna dusza została nasycona :mrgreen:

Gość · Wysłany: 16.07.07, 6:33PM Temat postu:

Tak, Kilmeny jest cudną i bardzo romantyczną powieścią...
Cieszę się, Lucy, że Ci się podobało! :D

Gość · Wysłany: 18.07.07, 4:45PM Temat postu:

Ja tez się cieszę. Dziś z bólem serca pojechałam oddać ją do biblioteki, jednak ta jest zamknięta do 23 lipca, więc będę mieć czas przeczytać ją jeszcze raz. :mrgreen:

Gość · Wysłany: 16.02.08, 2:03PM Temat postu:

Nie wiem czy wiecie, ale ta książka ma trzy tytuły:
„Dziewczę z sadu”
„Kilmeny ze starego sadu”
„Kilmeny z kwitnącego sadu”
Dzisiaj buszowałam po aukcjach Allegro i natrafiłam na ten pierwszy tytuł. Oczywiście postanowiłam sprawdzić co to za książka (miałam pewną nadzieję, że chociaż raz uda mi się wyszperać jakąś książkę LMM, o której jeszcze nie pisaliście). No, ale niestety wikipedia ujawniła mi przykrą rzeczywistość, że znowu nie będę pierwsza ;(.

A książki jeszcze nie czytałam, ale mam to w najbliższych planach, ponieważ chyba też mam romantyczną naturę ;)