|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 07.02.08, 5:31PM Temat postu: |
|
|
Ja piszę pamiętniki od dziecka, najpierw były to wesołe, niepasujące do siebie sploty zdań, później z wiekiem moje pamiętniki dorastały razem ze mną.
Obecnie prowadzę bloog, nie piszę pamiętników w zeszycie i raczej bardziej oddaję się innej dziedzinie prozy - powieści i opowiadania.
Moja nauczycielka języka polskiego powiedziała, że pamiętniki rozwijają styl pisania - także piszmy moi kochani :D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 07.02.08, 5:36PM Temat postu: |
|
|
W pełni zgadzam się z twoją polonistką, Walterze ;) Nie dość, że w ten sposób utrwalamy na zawsze ważne dla nas chwile, to jeszcze po iluś tam latach możemy się zdrowo pośmiać ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 09.02.08, 6:27PM Temat postu: |
|
|
Ja także pisałam pamiętnik i na pewien okres przestałam. Teraz znowu piszę i powiem Wam, że uwielbiam prowadzić pamiętnik! :D A jeszcze bardziej czytać zapisaki z "zamierzchłych czasów" :D W moim pamiętnik oprócz zapisków, znależlibyście zasuszone kwiaty, małe fotografie, a z lat wcześniejszych przy opisie zabaw, różne rzeczy z tej zabawy, które dało się tam wkleić :mrgreen:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 09.02.08, 10:48PM Temat postu: |
|
|
Kiedy powiedziałaś o suszonych kwiatach, przypomniały mi się moje liście (wspomnienie jesieni), które ususzyłem, a później nasączyłem olejkiem zapachowym i przechowuję je póki co w starej kopercie.
Kto wie być może kiedyś przydadzą się jako urozmaicenie listu do ukochanej, bądź ozdoba pamiętnika.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 10.02.08, 11:12AM Temat postu: |
|
|
Widzę, że nie jestem sama w tym "pamiętnikowym szaleństwie". Swoje zapiski prowadzę już od dobrych pięciu lat, na ten cel mam przeznaczony ładny brulion przywieziony z Anglii. Zeszyt jest nietypowego rozmiaru, a w środku ma takie ładne, brązowe (jakby sprzed stu lat) kartki z różami w prawym górnym rogu.
Jestem bardzo zżyta z moim pamiętnikiem i staram się go prowadzić sumiennie. Czasem jest to jedno zdanie, a czasem długa notatka, to zależy od nastroju i chęci. O istnieniu pamiętnika wie kilka osób (w tym moi bracia, przed którymi nic się nie ukryje), jednak chowam go tak głęboko w szafce, że nie sposób go odnaleźć :)
Jestem z siebie dumna, że prowadzę takie zapiski, a mój pamiętnik wie o mnie więcej, niż ja sama ;) Czasem, gdy jest mi smutno, otwieram starszy dziennik (już zapisany) i czytam o rzeczach, które w tamtych czasach wydawały mi się śmiertelnie poważne, a które teraz śmieszą mnie do łez!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 10.02.08, 1:58PM Temat postu: |
|
|
Leslie ja na osiemnaste urodziny otrzymałem od sąsiadki piękny pamiętnik, cały zrobiony z naturalnego tworzywa:
Okładki są sztywne - oklejone liśćmi kwiatów i drzew, wyryte są (z przodu) dwa delfinki, równo z wzorkiem przyklejony jest sznureczek lniany, by uwydatnić co ten obrazek przedstawia.
Jako spinacz wszystkich kartek - a są one własnoręcznie robione (nie przez maszynę) - służy kawałek gałązki owiniętej takim samym sznureczkiem lnianym, który zszywa wszystkie karteczki razem.
Tylna okładka oklejona jest jakimś dużym, tropikalnym liściem. :)
Zastanawiam się, czy zostawić ten pamiętnik niezapisanym, czy wpisać do niego różne złote myśli. :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 10.02.08, 6:35PM Temat postu: |
|
|
Ja nie należę do grona prowadzących pamiętniki. Co prawda , wszystko co tutaj piszecie o nich sprawia iż wydaje się , że pamiętniki mają tylko swoje plusy. A tak nie jest. Czasami zapisze się coś czego się nie chce za bardzo zapamiętać. A to zostaje na długo ;).
Pamiętnik zaczęłam pisać 3 lata temu. Niektóre zapiski wywołują u mnie wybuch śmiechu , inne gwałtowne wzdychanie . Pisałam w czasie , którym byłam zakochana ;) i jest on pełen wznosień i upadków. Systematycznie pisałam pół roku , potem coraz rzadziej i rzadziej , aż się skończyło.
Nie wracam , nie szkoda mi. Już wielokrotnie myślałam żeby go spalić , ale jakoś ciągle zapomniam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 16.02.08, 12:42PM Temat postu: |
|
|
Och, ale długo nie udzielałam się w dyskusji- wstyd i hańba.
Przeglądam teraz swój dziennik i zauważyłam, zę zaczęłam pisać niemal codziennie, oto daty ostatnich wpisów:
1 luty, 3 luty, 4 luty, 8 luty, 11 luty, 13 luty, 14 luty, 15 luty.
I nie są to opisy pogody, wtedy naprawdę się coś działo!
Moja przyjaciółka ma niedługo urodziny, więc kupiłam jej zeszyt ok. 100 kartkowy, w śliskiej oprawie, jednokolorowej. Obecnie morduje się z upiększeniem go. Okładkę pomalowałam farbami do szkła- ślicznie to wygląda, a w środku napisałam jej dedykacje ozdobnym pismem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 17.02.08, 11:27AM Temat postu: |
|
|
Ja za to nigdy nie prowadziłam pamiętnika,lecz kronikę:D. Zaczęło sie to wtedy gdy miałam 8 lat..Na Boze Narodzenie Mikołaj podarował mi notes z HP. Długo zastanawiałam sie co w nim zapiszę i przyszedł mi pomysł napisania kroniki:)). Nie chciałam pisać pamiętnika ze względu na to,iz nie miałam zbytnio czasu,a jak znam siebie to nie pisałabym regularnie. No i zaskoczę Was;-) Udało mi sie napisać cały pierwszy tom! Pisałam go chyba 3-4 lata. Opisywałam najważniejsze wydarzenia m.in wakacje,wycieczki. Wklejałąm każdą błahą pamiątkę. Bilet,kwiatek itd:D
Jednak fajnie jest czytać to co napisało sie ponad 5 lat temu. Z błędów jakie sie tam znajduja,dostaję ataku śmiechu. Cieszę sie,ze załozyłam kronikę, bo dzieki niej mogę przywołać sobie dawne wpomnienia,a z pamięcia to u mnie troche cieńko. Kończąc pierwszy tom obiecałam,ze napiszę drugi. Niestety miałam 2 letnią przerwę. Raz mi sie chciało a raz nie. Dostałam nowy notez z zyrafka:DD Wyrwałam w nim chyba z tysiąc kartek. Jednak od grudnia prowadzę 2 tom kroniki i idzie mi chyba dobrze. Jest ozdobiona w zdjecia i kolorowa. A Wy prowadzicie kronikę lub cos w tym rodzaju??
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 18.02.08, 5:16PM Temat postu: |
|
|
O, jak to fajnie, że tyle osób pisze pamiętnik! Ale tego można się było spodziewać, bo fankach (i fanach!!) Ani Shirley ;)
Ja piszę już 11 lat i obecnie znów codziennie. Opisuję przede wszystkim to co czuję i to chyba dlatego pozbyłam się znacznej części moich starych zeszytów. Jakoś nie mogłam się w pewnym momencie pogodzić z tym, co tam popisałam - takie bzdury i bzdurki! Zresztą podobnie jak Izania uważam, że czasem zapisuje się coś, czego się potem nie chce pamiętać. Dlatego właściwie bardzo rzadko czytam moje pamiętniki, szczególnie te starsze. I ostatnio pilnuję się bardzo, żeby nie rozwodzić się o niemiłych rzeczach ;)
Można powiedzieć, że mój pamiętnik jest dość oryginalny, bo to taki gruby zeszyt w kratkę, który zapisuję drobnym maczkiem - po 2 linijki tekstu w każdej kratce.
Oczywiście absolutnie nikomu i nigdy go nie pokazuję.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|