|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 26.07.07, 8:52PM Temat postu: |
|
|
Ee, Emilką będę ja :).
Oczywiście, że jak się cofać w czasie to tylko do Kanady, tylko na Wyspę. I choć w Kanadzie najbardziej chciałabym zwiedzić chyba Montreal - na pewno tam, na Wyspę zawitam.
Mały OT: ja usilnie się staram zebrać rodzinkę razem na posiłkach. Zwłaszcza ostatnio bardzo mi na tym zależy. Ale nie zawsze się udaje... chyba trzeba w sobie taką potrzebę wyćwiczyć.
PS. A co to było za anglojęzyczne forum, Cordellio?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: 26.07.07, 10:49PM Temat postu: |
|
|
Avonlea treasures się nazywało, [link widoczny dla zalogowanych] - cos w tym stylu.
Ale mnie sie ono za bardzo nie spodobało, dużo było jednowyrazowych postów, jak ktos się przedstawiał, to potem wszyscy odpisywali mu "hi". Wogóle nic ciekawego nie znalazłam tam, do tego jeszcze stresowałam się, że robie błędy po angielsku.
Call Me Cordellia, która tam funkcjonuje to nie ja :D nie wiem kto to, ale zgapiłam od niej nick, ponieważ podobał mi się:D :D ja sie tam nazywam moniika (napisałam chyba 2 posty:D)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 30.07.07, 1:56PM Temat postu: |
|
|
[quote="Lucy"]
Zobaczycie, że ja tam kiedyś pojadę! :mrgreen:[/quote]
Zabieram się razem z Tobą! ;)
;DD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 14.08.07, 11:47AM Temat postu: |
|
|
Ja bym bardzo chciała przenieść się w czasy Ani z zielonego wzgórza...
Nosić te piękne suknie,kapelusze,pantofelki,kwiaty we włosach...Zawsze mi się to podobało i z wielkim zachwytem czytam opisy wszytkich strojów jakie nosiła Ania i nie tylko.
Przyznam też,że bardzo podoba mi się,jak dawniej mężczyźni zabiegali o względy kobiet...coś pięknego...A te bale!!Ta muzyka,zabawy,tańce!! nie to co dyskoteki w dzisiejszych czasach... :( Myślę że dawniej było trochę lepiej gdyż dzieci nie popadały w takie nałogi jak gry komputerowe i nie marnowały dzieństwa przed telewizorem...
Jednak trzeba przyznać że tamte czasy posiadały też kilka minusów.Naprzykład takie że gospodynie musiały bardzo ciężko pracować w domu...Nie było takich luksusów jak zmywarki,pralki itp itd...
Ale to tylko mały odłamek wad ;)
Chciałabym chociażby na jeden góra dwa dni przenieść się wczasie na Wyspę Księcia Edwarda..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 28.08.07, 8:09AM Temat postu: |
|
|
Ja przede wszystkim cenię sobie spokój tamtych czasów ;) Świat tamtejszych ludzi nie pędził tak szalenie,a oni sami potrafili cieszyć się życiem ;) Bardzo podobały mi się także wiejskie zabawy,pikniki... Oraz,jakby nie patrzeć - starania chłopców o pannę na której im zależało ;) Większe było zainteresowanie dla poezji,śpiewu... Romantyczne czasy, jednym słowem... ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 28.08.07, 8:47AM Temat postu: |
|
|
[quote="Rilla - Ma - Rilla"]Ja przede wszystkim cenię sobie spokój tamtych czasów [/quote]
Popieram, dziś człowiek boi się wyjść z własnego domu, a tam... Kultura na całego!
W dzisiejszych czasach są jeszcze państwa, gdzie można zostawić otwarty samochód czy dom i mieć pewność, że nikt nic nie ukradnie. Ale myślę, że Polska do tych państw nie należy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 28.08.07, 8:43PM Temat postu: |
|
|
Ja myślę... że to zależy gdzie.
Jak jeżdżę w góry to spotykam ludzi skrajnie ufnych i uczciwych. Wiąże się to na pewno z tym, że mieszkają w wioseczkach (cóż... tak, jak Ania z ZW), z tym, że wszyscy wszystkich znają.
W czasach Ani też się zdarzały kradzieże czy nawet Zabójstwa, tylko, że w książkach LMM wspomina się o tym rzadko, to jest taki trochę wybielony obraz świata.
Jak pomyślę jednak o tym, ile dzieciaków wtedy mieszkało w przepełnionych sierocińcach, to serce się ściska.
Rozmawiałam kiedyś z kolegą (był świeżo po przeczytaniu Ani), który zauważył "te opowieści pani Linde o dzieciach mordercach-podpalaczach były makabryczne" :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 28.08.07, 10:23PM Temat postu: |
|
|
Tak naprawdę Ania jest powieścią, która sprawia, że tak czy siak inaczej patrzymy na świat prawda?
Nie wiem czy chciałabym przenosić się do jej czasów... na jakiś czas bardzo chętnie :)
Ale wcale nie jestem pewna czy kultura była wyższa akurat w tych czasach. LMM zdecydowania świat wybieliła i zgadzam się z Shee.
Przecież w powieści "Oliwer Twist" ( a to mniej więcej ten sam czas co u Ani) świat wylądał zupełnie inacezj, o wiele gorzej( w moim mniemaniu) niż dziś.
Tam kradzieże, porwania, wyzyskiwanie...to była codzienność. I to wśród dzieci.
Wszystko zależy od punktu widzenia, a wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 8)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 29.08.07, 6:10AM Temat postu: |
|
|
W takim razie, czy Ania jest nieco przekłamana, albo inaczej ująć wyidealizowana?
Mnie się wydaje, że Lucy pisała prawdę. To zależy od miejsca, były te same czasy w jednym państwie i drugim, ale jeden od drugiego się różnił.
Kto wie, może złodzieje nie tykali Wyspy Księcia Edwarda?
Poza tym, wydaje mi się, że Avonlea była skromnym miastem - przecież nie było tam willi prawda? A jeżeli wszyscy mają po równo to nie ma kradzieży.
Nie było silnych podziałów majątkowych, przypomnijcie sobie jak Ania mówi, że "woli wyglądać śmiesznie z innymi, niż prosto i skromnie całkiem sama". Wydaje mi się, że Cuthbertowie byli nieco biedniejsi np. od Barrych, ale była to zbyt mała różnica by stali się złodziejami. - oni zazwyczaj(jak nie zawsze) kradną z biedy.
Myślę, że w serii był tylko jeden charakterek zdolny do kradzieży - Marysia Vance.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1196
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: 29.08.07, 9:44AM Temat postu: |
|
|
Niekoniecznie! W "Ani z Avonlea" była mowa o kradzieży masła wyrabianego przez panią Linde. Tylko nie pamiętam kto je ukradł...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|