Ania z Zielonego Wzgórza a Mała księżniczka

Gość

Twórczośc Lucy Montogomery różni się od troche od Frances Hodgoson Burnett ale jej bohaterki mają jeden wspólny mianownik .I Ania Shirley i Sara Crew mają niezwykłą wyobraźnię i wszedzie umieją dostrzec piękno .Jak myślicie ,czy gdyby się spotkały umiały by się ze sobą zaprzyjaźnic .

Gość · Wysłany: 16.07.08, 9:31AM Temat postu:

Ja najpierw poznałam Sarę, a dopiero potem Anię i pamiętam, że ta ostatnia kojarzyła mi sie z panną Crewe... Czy zaprzyjaźniłyby się? A czy w ogóle miałyby szansę się spotkać? Sara pochodziła z wyższych sfer, to w szkole raczej nie... Tylko czy Sara jest "bratnią duszą"? Ona chyba bardziej pasowałaby do Emilki...

Gość · Wysłany: 16.07.08, 11:39AM Temat postu:

Myślę, że mogłyby się zaprzyjaźnić. Zresztą, obie przecież z łatwością nawiązywały przyjaźnie! :) Choć z drugiej strony, zdarzają się sytuacje, że dwie osoby bardzo do siebie podobne nie mogą się dogadać ze sobą, właśnie przez to podobieństwo. Może i te dziewczynki byłyby zbyt podobne, żeby się zaprzyjaźnić?

Sara i Ania pod wieloma względami są niemal identyczne. Różnią się tym,że Sara jest spokojna i refleksyjna, a Ania roztrzepana, impulsywna. Ale mają podobną wyobraźnię,życzliwość, otwartość, optymizm,dzielność,dumę, godność... Bardzo podobne postaci.

Dorzuciłabym tutaj jeszcze Polyannę i Heidi. Jak sądzicie? I z polskiej literatury: Marysieńkę zwaną Słoneczkiem.

Gość

Wiesz ,że też myślałam o Pollyanie .Niektórzy mówią ,że Ania z Zielonego Wzgórza i Pollyana są bardzo do siebie podobne .Obie są przyjaciółkami całego świata .Ale Pollana cały czas się wszystkim cieszy ,a Ani wpada z skrajności w skrajnośc -najpierw siódme niebo szcześcia ,a potem jest w otchłani rozpaczy .

Gość · Wysłany: 16.07.08, 1:29PM Temat postu:

Pollyanna mogłaby ją pocieszać :) I tak jak wspomniała Martynka, przyjaźń Marysi (Słoneczko) z Sarą byłaby moim zdaniem udana - obie potrafiły pokonać życiowe trudności :)

Gość

To co łączyło Anię i Sarę oprócz wyobraźni to ,że są sierotami których los nagle się odmienia .Ani z chwilą ,gdy trafia na Zielone Wzgórze .U Sary jest zjawia się niespodziewanie wujaszek ,który sprawia ,że znów staje się księżniczką .Gdyby Sara spotkała Anię ,na pewno by przekonała Anię ,że Ania Shirley ,mimo rudych włosów ,też jest księżniczką .Można sobie wyobrazic ,że Sara Crewe przyjechała na wyspę Księcia Edwarda i zaprzyjaźniła się z Anią .Nie wiemy co dalej działo się z Sarą ,jaka była później ,gdy dorastała .

Gość · Wysłany: 03.09.08, 6:28PM Temat postu:

Dawno czytalem Małą Ksieżniczke, ale pamietam z niej takie zdanie, mówiace mniej wiecej o tym, że to łatwo wyobrazac sobie bycie ksiezniczka, kiedy sie jest bogata, ale ona nie przestanie sobie tego wyobrazac mimo zmiany swojej sytuacji zyciowej.

To jest podobne do podejscia Ani która wsiadając do autobusu w tej parszywej sukience z podarowanego materiału udawała że ma lepszą mimo tego że było to właśnie trudne tak sobie wyobrazić, bo nie bylo żadnych przeslanek "w realu" do tego.