Rozmowy.

Gość · Wysłany: 03.01.09, 9:41PM Temat postu:

Dziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa :* :* :* Pozdrawiam też serdecznie wszystkie osoby, których nie miałam okazji poznać - na pewno będzie nam się miło ze sobą pisało! :)

U nas też jest bardzo zimno, ale też ślicznie - biało... Byłam dzisiaj na pięknym zimowym spacerze, około godziny piętnastej - słońce świeciło tak cudnie, dookoła śnieg, po prostu bajka.

Zamarznięty autobus - ta historia przypomniała mi o wydarzeniach sprzed paru lat, kiedy to wracałam z mojego pierwszego krakowskiego Sylwestra. Był bardzo ostry mróz. Zasiedziałam się dość długo u koleżanki, a potem pojechałam na busa, chyba nawet ktoś mnie odwiózł samochodem. Stanęłam na przystanku i po chwili dowiedziałam się, że busy niestety nie jeżdżą - co w sumie nie powinno było mnie zdziwić, ale jeszcze nie byłam przyzwyczajona do dojazdów. Poszłam na Dworzec Główny, stamtąd jeździły PKSy. Ustawiłam się i czekałam. Pierwszy nie przyjechał. Drugi nie przyjechał. Trzeci nie przyjechał... Minęło ładnych parę godzin. Na dworcu zrobiło się tłoczno, ludzie w popłochu biegali i próbowali się dowiedzieć, co jest grane. Było okropnie zimno, a jeszcze ok. siedemnastej zaczęła mnie okropnie boleć głowa. Co jakiś czas dzwoniłam do domu i mówiłam, jaka jest sytuacja, wreszcie udało się załatwić samochód i w ten sposób wróciłam do domu. Okazało się, że autobusy nie jechały, bo pozamarzały... :) Następnego dnia miałam iść do szkoły, ale rodzice pozwolili mi zostać w domu, chyba w ramach rekompensaty za przeżyty stres :)

Gość · Wysłany: 04.01.09, 10:55AM Temat postu:

Ja nie mam takich problemów z autobusami,jeżdżę nimi sporadycznie.Rzadko wręcz.A w prognozie pogody tak straszyli ,że będzie -20 w nocy i co było -5.Chyba ,że w samym środku nocy tak było.Śnieżycami ,też straszyli ,jak narazie lekko sypie. :)

Jadę na narty zaraz. :mrgreen: Jak byłam tam ostatnio w czwartek,to była piękna pogoda,słońce świeciło i była szadź na drzewach.Góry wydawały się z daleka takie białe,widać było dokładnie ośnieżone drzewa.Na świerkach leżał śnieżek.Było bajkowo.Ciekawe jak bedzie dzisiaj,narazie u mnie niebo zasnute jest szarymi chmurami,z których może padać jeszcze wiecej śniegu.

Szymon · Wysłany: 04.01.09, 5:46PM Temat postu:

Dziś zadzwoniłem do prawosławnego radia i wygrałem nową płytę cd z prawosławnymi kolędami :). Bardzo się cieszę, choć nie lubię dzwonić do radia :).

Gość · Wysłany: 04.01.09, 8:45PM Temat postu:

To gratulacje Szymon (:

A u mnie duuuużo śniegui jeszcze chyba będzie padać, super, bo na święta nie było ^^

Szymon · Wysłany: 05.01.09, 6:54AM Temat postu:

Witam wszystkich jako pierwszy na forumku ;]. Tydzień świetnie się zaczął - 20 stopni mrozu więc rano o 4:50 nie przyjechał autobus i mama pojechała do pracy dopiero teraz - o 6:50. Sklep zamknięty bo sklepowej samochód zamarzł :D i musiałem robić zakupy w spółdzielni. Jak wracałem ze sklepu to po drodze zamarzł mi serek topiony ^^. Mam nadzieję, że mój szkolny autobus o 7:20 też zamarznie i nie pojadę do szkoły :). Byłoby cudownie! Miłego dnia wszystkim życzę!

No i wróciłem ;). Niestety wyszło na odwrót - zamarzł autobus o 6:50, a szkolny przyjechał (choć z niemałym opóźnieniem) i oczywiście taki był w nim tłok, że na następnym przystanku kierowca już się nie zatrzymywał, a i tak nie było ciepło. Przeraża mnie czasem mróz na szybach w autobusie.
Już jutro wigilia prawosławna ^^ to ma coś w sobie, dwa święta do roku to coś super! Już dziś nie było kilku nauczycieli i pani wicedyrektor więc w szkole panował niemały zamęt, a jutro i w święta nie będzie żadnych prawosławnych. Nikt chyba z mojej też klasy nie przyjdzie jak co roku ^^. Znowu 3 dni wolnego, Podlasie górą! ;D. Przygotowałem już sam nawet potrawę na wieczerzę - łamańce. To takie kluski z makiem, tyle, że pieczone.

Gość · Wysłany: 05.01.09, 4:37PM Temat postu:

Szymon przerażasz mnie, o której ty wstajesz? :| :| :| brrrr jest strasznie zimno. Dzisiaj spałam 3 godziny, ponieważ całe ferie kładłam sie o 2 w nocy i wstawałam o 14 no więc teraz jak położyłam się o 11 to nie miałam szans zasnąć. To było tragiczne. Rano myślałam, że zabije mój budzik. Do tego mój najukochańszy :twisted: :twisted: :twisted: pan od histori zrobił nam klasówkę. A na koniec poszłam na poprawę z chemi, którą pisałyśmy 1,5 godziny :/ Tragiczny dzień!

Gość · Wysłany: 05.01.09, 7:36PM Temat postu:

ech, u mnie też zimno i wietrznie, ale na szczęście nie ma aż takich rewelacji jak u Ciebie Szymon ;)

Leslie ja również dzisiaj chodzę niewyspana i moja komórka, która mnie obudziła bez mała wyladowała na przeciwległej ścianie ;) Miałam taki fajny sen- a tu nagle wyrywa mie z niego jakiś łomot (przez przypadek nastawiłam zły dzwonek :mrgreen: ) wystraszyłam się jak nie wiem co i przez ułamek sekundy nie wiedzialam co się wkoło mnie dzieje :D

Jestem na siebie potwornie zła, bo zamias się uczyć siedziałam z koleżanką przez 3 godziny- oczywiście teraz będe ponosiła tegokonsekwencje siedząc z książkami do późna. Dobrze, że chociaż chemii nie musze się uczyć, bo to strącanie i zobojętnianie jest przecież banalne. W dodatku w piątek mam próbną mature z polskiego :x No nic, trzeba będzie później jakoś odreagować, więc już planuję wyjście z moją paczką :mrgreen:

Szymon · Wysłany: 05.01.09, 8:06PM Temat postu:

Ja wstaje w tygodniu o 5:30 a w soboty i niedziele przed siódmą :) Moja mama o 3:50 rano xD.

Miałem iść na wigilię jutro, ale... :)

Dialog dziś ze szkoły (D - dyżurny, J - ja, 3A- trzecia A)
D.: Kto jutro idzie na lekcje na wigilię?
3A: [podnosi rękę 8 osób i wychodzimy z klasy]
J: O patrzcie, zastępstwa, ale fajnie! Nie ma pani od matematyki i idziemy... NA TRZY POLSKIE Z PANIĄ R!
3A: [zbiega się przed tablicę zastępstw]: 3 Polskie!? No to się wyuczymy... Ale coś mi się przypomniało! No tak, w sumie jutro wigilia. Ja muszę mamie pomóc robić pierogi... Ja to jeszcze choinkę będę ubierał... A ja kutię będę musiała robić! Tak tak, wieczór to stanowczo za mało czasu, trzeba pracować i rano. Może do cerkwi warto by się wybrać rano? Albo zakupy jeszcze jakieś! Do Białegostoku! Tak, jutro nie przyjdę! I ja też! No na mnie też nie liczcie! A katolicy? Ja do babci idę na wigilię! Tak, ja też - do cioci! Też nie przyjdę! A ja muszę do kościoła, wiadomo - trzech króli, a na 9 msza jest ta "główna" - trzeba się modlić! Dyżurny, zapisz! Jutro na lekcje przyjdą tylko dwie osoby (kujony).

Nie ma to jak 3 polskie z Panią R <lol>.

Gość · Wysłany: 05.01.09, 8:44PM Temat postu:

Szymon, poprawiłeś mi humor! Dzięki Ci za to! :D
A tak w ogóle... Zaczynam się bać jutra- będę się bawiła w Szymona: na 6:30 jest Msza, więc wypadnie wstać gdzieś około 5:30. To wcześniej, niż dziś... :( Jak ja nie lubię wcześnie wstawać! To nieludzkie! Do tej pory byłam przeciwna wolnego w Trzech Króli, ale teraz... Chyba i ja się podpiszę pod petycją... No ale nic. Czego to się dla Niego nie zrobi...? ;)

A dziś nawet miły dzień miałam (pominąwszy pobudkę o 5:40 i opóźnienie busa- gdy zaczynał się wykład ja do Cieszyna dojeżdżałam. Tyle dobrze, że cali i zdrowi dotarliśmy). Referat wyreferowałam (trochę nie na temat, ale w sumie facet tematu nie podał... Tylko ksiązkę na której mam pracować rzucił...), na francuskim okazało się, że pani mgr. zapomniała o zadaniu... A socjologii nie było- nie wiadomo, czy pan dr. jeszcze chory, czy zaś chory...
Żeby było lepiej, jutro nie mamy metod :D Supper! Tylko przeżyć czeski i kultury pozaeuropejskie... Nie przepadam za wtorkami. No ale nic.
To ja się może pójdę wykąpać...? ;)

Gość · Wysłany: 05.01.09, 8:54PM Temat postu:

Szymon, wygląda na to, że słynna pani R jest połączeniem mojej polonistki i historyczki, z tym, że jest 10 razy gorsza ;)
Dziś miałam wyjątkowo szczęśliwy dzień. Wczoraj spacerowałam po Kampinosie, kułam biologię i postanowiłam być optymistką i jaki dzień udany! Zaczęło się od chyba jednego z najpiękniejszych moich snów. Śnił mi się nie kto inny jak: (Maud nie powinna się dziwić :D ) Gene Kelly!

[link widoczny dla zalogowanych]

Byliśmy na łące i zaczął mi się przyglądać z zachwytem, a ja się roześmiałam i krzyknęłam "Jaka ja jestem szczęśliwa!" i wybuchnęłiśmy śmiechem.
(Oczywiście w moim śnie miałam ok 20 lat.)
Mniej więcej coś takiego, tylko 100 razy piękniejsze :D Ach!
Zaś w szkole też było świetnie, z biologii z kartkówki dostałam 4 - a byłam przekonana iż trafi mi się dwója... Na semestr wypada mi 4 + ;)
Z W-F przez częste nieobecności na basenie, mam 5... Z polskiego też dostałam 5, a z WOSu, szanowny p. Jóźwik, który wrócił po paru miesiącach nieobecności będzie mnie pytał z jednego tematu na 5 :D
I ogólnie było nadzwyczajnie ;) Pewnie jutro znając moje szczęście będzie gorzej.. :)
Ale ważne jest, że dziś było wspaniale, a w głowie mam mój sen :mrgreen: