|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 06.03.08, 8:34PM Temat postu: |
|
|
Więc moja ostatnia próba (pewnie jeszcze bardziej chybiona niż dwie poprzednie :mrgreen: ) Emilka Starr i Dean Priest?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: 06.03.08, 9:58PM Temat postu: |
|
|
Widzę, że mój poprzedni post jednak się nie wysłał (komuter się zawiesił).
Zatem piszę ponownie: tym razem masz rację, Margiold. Tak rozmawiali ze sobą Emilka i Dean w ostatniej książce z serii o Emilce, w czasie, gdy urządzali swój przyszły dom.
Twoja kolej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 07.03.08, 2:47PM Temat postu: |
|
|
A widzicie, do trzech razy sztuka! :mrgreen:
Kto powiedział "Każdy musi wypełnić swój obowiązek wobec Anglii", zmieniając -na co?- ostatnie słowo?
Wiem, takie proste, że aż wstyd ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 08.03.08, 9:37PM Temat postu: |
|
|
Marigold, brzmi to troszkę jak z Rilli, ale wydaje mi się, że takie dyskusje towarzyszyły zakładaniu gazetki w "Złocistej drodze". To miała być dewiza zespołu redakcyjnego, a zamiast Anglii - Wyspa Księcia Edwarda. Zdaje się, że powiedział to Ed.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 09.03.08, 12:12PM Temat postu: |
|
|
Aniulko, na Ciebie zawsze można liczyć! :D Oczywiście, że tak!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 09.03.08, 12:21PM Temat postu: |
|
|
Teraz coś prościutkiego: „Bywały noce, kiedy księżyc świecił jaśniej. To dlatego. Ach, jaka to była pyszna zabawa. (…) teraz już tylko w bezksiężycowe noce odczuwała swoją samotność. Nie było milszego widoku niż cieniutki sierp nowiu, który pojawiał się na zachodzie. Nadzieja, że wieczorem wybierze się znów na księżyc, pomogła (…) przeżyć wiele przykrych dni".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1196
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: 09.03.08, 1:28PM Temat postu: |
|
|
Czy to Jana ze Wzgórza Latarni :?:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 09.03.08, 3:46PM Temat postu: |
|
|
Brawo Szymon :) Mówiłam, że prościutkie? Teraz Twoja kolej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1196
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: 09.03.08, 4:28PM Temat postu: |
|
|
"[b]On[/b] jak zwykle odprowadził ją do domu. Tego wieczoru [b]ona[/b] po raz pierwszy pomyślała, jak miło się z nim spaceruje, rozmarzone wzgórza oświetlała pełnia księżyca. Przeszli przez gęsty, świerkowy lasek, który zdawał się ukrywać parę własnych tajemnic, poszli polną ścieżką pod [b]jakąś[/b] Sosną, minęli strumień, znaleźli się na Alejce [b]czegoś[/b]. Zwykle żegnali się przy furtce, ale dziś stali chwilę w milczeniu wpatrzeni w urodę nocy..."
Kim jest [b]on[/b], [b]ona[/b], [b]jaka[/b] to sosna i [b]czego[/b] jest to alejka i co to za książka :?:
Ostatnio zmieniony przez Szymon dnia 10.03.08, 5:56PM, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 12.03.08, 6:17PM Temat postu: |
|
|
Skoro nikt inny jakoś nie chce zgadnąć - podaję poprawną odpowiedź, jako że męczy mnie wszelki zastój: "On" to Dawid Kirk; "Ona" - Pat; ścieżka biegła pod Czuwającą Sosną i prowadziła na Alejkę Westchnień. Książka to oczywiście "Mistress Pat".
I cytat ode mnie, na zachętę bardzo prosty:
"Świadomość, że zima wreszcie minęła, zbudziła w niej uczucie zachwytu, jakie wiosna zwykła budzić zarówno w duszach ludzi starych i smutnych, jak i młodych i wesołych."
Z jakiej książki to cytat i o kim mowa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|