|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 30.08.08, 10:15AM Temat postu: Ilsa a Tadzio |
|
|
Ludzie którzy chcieli się pobrać ,ale bardziej z rozsądku niż z miłości .Ilsa chciała zapomnieć o Perrym ,a Tadzio o Emilce .Przypomniało mi się to że Ilsa wiedziała że jakaś dziewczyna bardzo zraniła Tadzia ,ale nie wiedziała że chodziło o Emilkę .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 30.08.08, 12:34PM Temat postu: |
|
|
Dziwne jest, że Emilka nie zareagowała w żaden sposób, nie walczyła o Tadzia. Jasne, duma. Głupia duma i pycha. Gdyby nie wypadek Perry'ego, to Emilka gorzko by jej pożałowała.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 30.08.08, 1:09PM Temat postu: |
|
|
Dziwne jest to że Tadzio chciał zapomnieć w sposób poślubienie innej kobiety. Ostatnio ciągle porównuję Tadzia do Gilberta, więc porównam raz następny ;): Jakoś Gilbert nie chciał być mężem Diany, od razu jak Ania go rzuciła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 30.08.08, 1:25PM Temat postu: |
|
|
Teraz zostanę prawnikiem Teda! ;)
Ależ Gilbert tak bardzo nie przyjaźnił się z Dianą, jak Ted z Ilzą.
Pewnie zbliżyli się do siebie, kiedy przebywali w Montrealu.
Gilbert zaś zaczął adorować Christine Stewart (wiem! Tylko się nią opiekował, ale sami musicie przyznać).
Wszystko opisałam w temacie "Emilka a Tadzio".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|