|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 29.08.08, 5:20PM Temat postu: Ania a Juliana Broke |
|
|
Ania a Juliana w niektórych przekładach Katarzyna Brok.Juliana jest bardzo ciekawą osobą ,z pozoru zimną i niesympatyczną ale tak naprawdę głęboko nieszczęśliwą i samotną .W dzieciństwie była niekochana i odrzucona ,więc by ludzie nie mogli jej ranić ,przyjęła taką maskę osoby zimnej i wyniosłej .Trudno było Ani zdobyć jej przyjaźń ,ale gdy to się udało odkryła w Julianie wiele ukrytych skarbów .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 29.08.08, 6:47PM Temat postu: |
|
|
Katarzyna Brooke, bardzo zraniona kobieta, która założyła maskę nieuprzejmości i stali na swoją duszę. Dopiero Ani udało się tą maskę zniszczyć i pomóc Katarzynie.
Relacje Ani z Katarzyną są bardzo ciekawe, Katarzyna pod wpływem Ani zmienia się, zaczyna dostrzegać radość życia, rozumie, że piękno jest w jej wnętrzu i że postrzeganie przez nią świata zależy od niej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 30.08.08, 12:40PM Temat postu: |
|
|
Julianna nie jest zła. Jest po prostu doświadczona przez życie. Długie lata musiała cierpieć upokorzenia, być uzależniona od niechętnych jej krewnych. Przez ten czas zgorzkniała. Jednak dzięki Ani odzyskała radość życia. To kolejny dowód na to, jaki czar miała w sobie panna Shirley. Podobnie jak Pollyanna :D
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia 30.08.08, 12:40PM, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 30.08.08, 10:04PM Temat postu: |
|
|
Zgadzam się!!! Katarzyna Brooke nie była zła!!! Była tylko mocno zraniona... Ale naszczęście dzięki Ani stała się znowu pełną zycia, wesołą kobietą!!! :D Bardzo dobrze, że Katarzyna spotkała Anię, bo inaczej na zawsze pozostałaby zamkniętą w sobie oschłą kobietą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 30.08.08, 10:23PM Temat postu: |
|
|
Julianna zbyt długo nie miała nikogo, z kim mogłaby dzielić soje radości i smutki. Weszła w swój "pancerzyk" i nie potrafiła z niego wyjść- była za bardzo zgorzkniała, aby poradzić sobie samej w tej sytuacji, a jednocześnie i zbyt dumna (i ras jeszcze napiszę: zgorzkniała), żeby prosić kogokolwiek o pomoc (a już na pewno nie powszechnie lubianą i optymistyczną pannę Shirley, która w jej mniemaniu miała na prawdę łatwe, proste i przyjemne życie)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: 31.08.08, 5:15PM Temat postu: |
|
|
Julianna Katarzyna Brook moim zdaniem była osobą częściej spotykaną niż nam się wydaje. - pomyślcie ile takich osób, w naszym przekonaniu złych i zimnych jest wokół nas. Być może to tylko maski - by uchronić to co mają najcenniejsze - swoje serca.
A Ania?
Zdarzają się takie osoby w życiu, moim zdaniem jednak ich życie wygląda nieco inaczej niż jest to przedstawione w powieści. W życiu jest tak, że to co inne i dziwne uważamy za niebezpieczne - więc odsuwamy takie osoby od siebie nadając im przydomek "dziwak/czka". Ani niemal wszystko układało się tak jak tego chciała, a przecież w życiu jest inaczej...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|