Rozmowy.

Szymon · Wysłany: 01.02.09, 2:43PM Temat postu:

A ja w mieście kupiłem sobie nietradycyjne - niebieskie gromnice. Czy to źle? ;) Jakoś mi się spodobały takie błyszczące :). I są z wizerunkiem Pana Jezusa a druga z Matką Boską i jeszcze w kwiatuszki :D.

ja: babciu, kupiłem w Białymstoku gromnice.
babcia: o dobrze, to jak są gromnice, poświęcisz i już mogę umierać.
ja: <pokazuje>
babcia: A chalera jasna! Niebieskie!? Na pewno takiego to ja nie zniosę! Za rok kupuj żółte, a ja jeszcze rok pożyję bo takich to ja sobie nawet przy trumnie nie dam zapalić.

:P :D

Gość · Wysłany: 01.02.09, 3:50PM Temat postu:

A czy kolor ma znaczenie? Chyba tylko indywidualne.

Ja mam gromnice od I Komunii, ma już swoje lata, ale jest bielusieńka i trzyma się prosto. Zapalana jest tylko drugiego lutego w kościele, więc nie zdążyła się nawet w 1/4 wypalić.

A co do choinek, to u mnie naturalnie stoi do ostatniej chwili, czyli do jutrzejszego wieczora :)

Czy u Was też tak śnieży za oknem. Ja mam prawdziwą zimę, której nie było ani w listopadzie, ani grudniu i tym bardziej nie w styczniu, a luty jak na złość rozpoczął się śnieżycą, akurat wtedy kiedy ja wypatruję wiosny.

Gość · Wysłany: 01.02.09, 5:01PM Temat postu:

Nie śnieży, ale śnieg leży :mrgreen:

Podobno szaleje grypa. Mnie próbuje złapać od wczoraj, ale dzielnie się nie daje i z nią walczę ;) .

Szymon · Wysłany: 01.02.09, 6:44PM Temat postu:

U mnie też pada śnieg i jest -10 ^^

Gość · Wysłany: 02.02.09, 7:39AM Temat postu:

[quote="AniaBlythe"]Nie śnieży, ale śnieg leży :mrgreen:

Podobno szaleje grypa. Mnie próbuje złapać od wczoraj, ale dzielnie się nie daje i z nią walczę ;) .[/quote]

O tak. 90% mojej uczelni złapało wirusa. Ja na szczęście, jeszcze się trzymam ;)

Szymon · Wysłany: 02.02.09, 11:54AM Temat postu:

Byłem na 9 w kościele. Po spowiedzi wlazłem na chór, żeby mieć fajną miejscówkę ^^. I szczerze - jak popatrzyłem na taką śliczną choinkę żywą, z niewielką ilością bombek to żal mi się zrobiło, że już odchodzą święta i że już jutro choinki nie będzie :(.
Msza była bardzo krótka, z poświęceniem świec 45 minut - no i potem ponad pół godziny czekałem na autobus i zmarzłem. Ale jako jedyny w całym kościele miałem świeczki w niebowym kolorze ^^.

Gość · Wysłany: 02.02.09, 1:28PM Temat postu:

U mnie też co chwila prószy i śnieg leży.A do kościoła wybieram się na 18.00.To naprawdę piekny zwyczaj, ja nie twierdzę,że się go nie praktykuje.Nie tak jak kiedyś.:)

Szymon · Wysłany: 02.02.09, 4:00PM Temat postu:

Kiedyś ludzie nie gasili gromnic i przynosili ogień z kościoła robiąc znak krzyża zapaloną gromnicą nad drzwiami. Oj... mógł być pożar, i jak tu dowieźć autobusem zapaloną świeczkę ^^ ?

Gość · Wysłany: 02.02.09, 6:41PM Temat postu:

Jak tak dzisiaj stałam w kościele to pomyślałam sobie, że szkoda, że nie trzyma się zapalonych gromnic przez całą mszę.
A dzisiaj zostało mi jeszcze rozebranie choinek. Z jednej strony szkoda, że już trzeba się z nimi rozstać na 10 miesięcy, ale z drugiej strony cieszę się, że nie stoi dłużej. Stałaby się czymś w rodzaju mebla i z pewnością nie cieszyłaby tak jak co roku.

Gość · Wysłany: 03.02.09, 4:30PM Temat postu:

Uff... Właśnie wróciłam do domu po zaliczeniu z literatury rosyjskiej... Szczerze, to nawet nie wiem jak mi poszło... Dwa pytania były z czegoś, czego w ogóle nie robiliśmy :? Na pozostałe sześć coś napisałam, z jakim skutkiem okaże się w poniedziałek... A w piątek czeka mnie jeszcze egzamin z gramatyki opisowej. Tam przynajmniej wiem czego się spodziewać, tylko z kolei jest tego strasznie dużo i wszystko po rosyjsku...