Rozmowy.

Gość · Wysłany: 28.12.07, 10:00PM Temat postu:

Ja niestety mam plany Sylwestrowe, więc nie będę mogła do Was dołączyć. Ale w sekrecie powiem Wam, że odkąd dowiedziałam się, że na prywatce nie będzie tej skrycie dla mnie specjalnej osoby, nie cieszę się aż tak bardzo ;).

Już sobie wyobrażam Wasze odliczanie ;). Może umówcie się, kto będzie miał szansę wypowiedzenia magicznego "Szczęśliwego Nowego Roku"!
Ja w każdym razie już teraz zacznę wymyślać życzenia dla Was, które umieszczę na forum przed wyjściem wieczorkiem w poniedziałek.

Chętnie posłuchałabym więcej muzyki, popisała na forum (i popoprawiała ortografy i literówki w Waszych postach :twisted:) i posurfowała w sieci, ale cóż... czas mi iść ;).
Miłej!

Gość · Wysłany: 28.12.07, 10:21PM Temat postu:

No to jesteśmy umówieni :).Może jeszcze ktoś do nas dołączy? ;)

Shee,no to ja ci życzę udanego sylwestra,miłej prywatki ;) :*
No chyba,że jeszcze się spotkamy na forum,to wtedy poskładamy sobie nawzajem życzonka ;).

Gość · Wysłany: 29.12.07, 3:14PM Temat postu:

[quote="Aniulka"]
Biedna Izaniu, rozumiem Cię doskonale, bo trzykrotnie łamałam lewą rękę [/quote]

Ja nie mogę uwierzyć jak można złamać sobie rękę trzy razy. Broń Boże nie mówię tego ze złośliwości! Tylko , że u mnie w rodzinie niestety jest mało dzieci, a na podwórku to jeszcze mniej. Takie rzeczy , jak złamanie ręki to niecodzienność ;).

Aniulku życzę Ci z całego serca wspaniałego Sylwestra i jak najlepszego Nowego Roku!

A co ja robię? Czytałam dzisiaj przez pół dnia [i]"Przeminęło z wiatrem"[/i] . Ogromnie mnie wciągnęło. Aż nie mogę się wprost doczekać kiedy wypożyczę z biblioteki kolejny tom i będe mogła poznać dalsze losy Scarlett O'Hara i Retta Butlera. Ale proszę nic mi nie mówcie! Moja mama i tak za dużo mi powiedziała.Słowa jej staram się zapomnieć .
Był także u mnie rano ksiądź po kolędzie .
Ogólnie uważam , że dzisiejszy dzień mija naprawdę przyjemnie . Może to ma związek z pięknym słońcem które cały dzisiejszy dzień świeciło nad nami i w tej chwili "przygotowuje się" już do zachodu?
O tak! Ma to wiele z nim wspólnego.

Szymon · Wysłany: 29.12.07, 4:03PM Temat postu:

Ja jak byłem młodszy oglądałem se PzW, ale jakoś mnie nie zaciekawiło. Może byłem za młody i nie rozumiałem. Hmm... może przydałoby się przeczytać książkę. Pomyśli się :).

Hm... u mnie ksiądz po kolędzie chodzi na tzw. "trzeci dzień świąt" - czyli przedwczoraj ;]. Ja jakoś nie przepadam za tymi wizytami, ale na szczęście w tym roku przyszedł wyjątkowo wcześniej - kiedy ja jeszcze śmigałem na łyżwach.
U mnie ksiądz zawsze przychodzi koło 18, raz przyszedł po 20 :P. A w tym roku przyszedł po 17 ;].
Hm... może poruszymy temat religii? Lubicie chodzić do kościoła? A może coś was denerewuje? A może nie jesteście katolikami, albo chrześcijanami nawet ;>.

Gość · Wysłany: 29.12.07, 4:05PM Temat postu:

To ja także dołączę do grona forumowych imprezowiczów :lol: Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie ;)

Gość · Wysłany: 29.12.07, 4:09PM Temat postu:

Ja jestem chrześcijanką,ale katoliczką nie jestem^^
Jestem coś takiego,jak Ania S ;) Nalezę do kościoła hmm... protestanckiego.Czyli ewangeliczny <nie mylić ze świadkami Jehowy>.Dokładniej,to w moim mieście zwie się on [i]Zbór wolnych chrześcijan[/i]... ;)

Gość · Wysłany: 29.12.07, 4:17PM Temat postu:

Ja zaś jestem katoliczką w pełnym tego słowa znaczeniu, uwielbiam chodzić na wszystkie nabożeństwa, co roku wyjeżdżam na oazy :) Swego czasu miałam nawet ochotę zostać zakonnicą, ale pewna osoba skutecznie wybiła mi tą myśl z głowy :lol:
Jako, że mieszkam blisko plebanii, doskonale znam mieszkających tam księży i odwiedzających ich gości. Ponadto, co trzeci członek mojej rodziny jest osobą duchowną :)

Gość · Wysłany: 29.12.07, 4:28PM Temat postu:

Hihi,no to fajnie,Rillo... ;) Coś niecoś słyszałam o oazach,u mnie też są rożne wyjazdy,np.w góry.Takie dla gimnazjalistów.U mnie zwie się to El dorado... ;)

A co imprezki,to jasne,że cię przyjmiemy :lol:
Umówimy się jeszcze co i jak ^^ :wink: .

Gość · Wysłany: 29.12.07, 4:44PM Temat postu:

Ja jestem Katoliczką. Kiedyś byłam i w zasadzie dalej jestem zaangażowana w życie parafii ale teraz już dużo mniej.
Nie radzę dyskusować o sprawach religii , zawsze podczas takich dyskusji wybuchają kłótnie. Już wielokrotnie się o tym przekonałam.

Nie mam zamiaru mówić co mi się podoba a co nie w Kościele. Za mało widziałam , za mało wiem lecz mimo to dostrzegam różne rzeczy : te które mi się podobają i przeciwnie.
Moja mama jest gorliwą Katoliczką a ja? Mniej , teraz dużo mniej..

Mimo wszystko wierzę..

Szymon · Wysłany: 29.12.07, 7:03PM Temat postu:

Ja kiedyś byłem bardzo, bardzo wierzący, ministrant, uczestnictwo w życiu parafii i.t.d. Jednak nie wiem co się stało, ale spojrzałem na to z trochę innej perspektywy. Wiara jest bardzo potrzebna, i oczywiście wierzę w Boga. Ale niezbyt podoba mi się forma kościoła katolickiego :? . W skrócie może wypiszę, co nie powinno mieć miejsca:

-zachowanie starszych pań (MB) w kościele i poza nim (nie trzeba się rozpisywać)
-zachłanność księży
-przymuszanie gimnazjalistów do chodzenia do kościoła
-forma religii w szkole - moim zdaniem to powinna być bardziej nauka o religii naszej i innych, ich historie, a nie zdawanie różańca+ogłoszenia parafialne+"kto był w kościele" (no akurat ja mam trochę lepszego nauczyciela teraz, i mamy różne tematy np. o sektach i.t.d., ale pamiętam religię z podstawówki - koszmar :? )
-nauka kościoła - księża pięknie mówią a sami się do niej nie stosują (przykład: mój stary ksiądz od religii na mszy "nie bądźmy rozrzutni. Żyjmy skromnie." A sam co roku zmienia samochód a na wakacje jeździ na malediwy :?
-duże pieniądze się płaci za pogrzeby czy śluby - powinno być symboliczne kwoty.
-rozwlekanie spraw "teczek" e.t.c. u księży i biskupów
-budowa kościoła na każdej ulicy które potem świecą pustkami - niepotrzebne marnowanie kasy, które można by było przeznaczyć na coś pożyteczniejszego
-sprawa księży homoseksualistów kiedy kościół uważa, że to grzech :? Niech się zdecydują...
-kościół przesadza często (np. czytanie harry'eggo Pottera to grzech)

To jest tylko trochę z tego co mnie razi w kościele katolickim :?. Myślę, że inne religie chrześcijańskie nie mają takich problemów. Znam się trochę na prawosławiu, oczywiście boryka się z niektórymi problemami, ale nie jest przynajmniej takie zachłanne :?
Ale chodzę oczywiście do kościoła, często się modlę :). Tylko te stare babki... ehh...