Absolwent

Gość · Wysłany: 24.03.08, 11:22PM Temat postu: Absolwent

[img]http://imagecache2.allposters.com/images/pic/MG/192926~The-Graduate-Posters.jpg[/img]
Ben Braddock po otrzymaniu dyplomu wraca z uczelni do domu. Z tej okazji rodzice wydają przyjęcie. Tam spotyka panią Robinson. Dochodzi między nimi do romansu - dojrzała kobieta uwodzi młodzieńca. Jest to trudny związek. Pojawiają się kłopoty - o romansie dowiaduje się córka pani Robinson - Elaine, która została wybrana przez rodziców Bena na jego żonę. Ben próbuje początkowo zniechęcić do siebie Elaine, ale wkrótce, ku swemu zdziwieniu odkrywa, iż tak naprawdę jest w niej zakochany.

Obsada:

Anne Bancroft : Pani Robinson
Dustin Hoffman: Benjamin Braddock
Katharine Ross:Elaine Robinson
Murray Hamilton: Pan Robinson
William Daniels: Pan Braddock
Elizabeth Wilson:Pani Braddock
Brian Avery:Carl Smith

Przede wszystkim wspaniała muzyka i Sound Of Silence w wykonaniu Simona i Garfunkela (mojego ukochanego, ulubionego duetu). Jest to klasyka. Wspaniała kreacja Dustina Hoffmana, który podołał wyzwaniu i zagrał uroczego, zagubionego chłopca, który nie wie, co chce robić w życiu i jest tym szczerze zaniepokojony, i który w miarę rozwijania się akcji osiąga cel w życiu i konsekwentnie do niego dąży.
Cenię w tym filmie jeszcze to, iż nie marnuje się w nim słów - dużo jest scen bez nich, gdzie reżyser i tak przekazuje bardzo dobrze to, co chce przekazać. Jak chociażby scena finałowa, końcowa, a w zasadzie już po niej, kiedy to praktycznie wszystko się jeszcze bardziej gmatwa i w końcu, przy akompaniamencie wspaniałej piosenki, jest pozostawione wyobraźni widza. Bardzo szczerze polecam, jest to jeden z moich ulubionych, jeśli nie ulubiony film.

[img]http://blog.afi.com/100movies/user-uploads/post2380.jpg[/img]

[img]http://blogs.chron.com/specialfeatures/archives/graduate.jpg[/img]

[img]http://static.hollywoodvideo.com/reelreviews/200x130_graduate.jpg[/img]

[img]http://www.thevillager.com/villager_111/anne.gif[/img]

Gość · Wysłany: 23.05.08, 8:33PM Temat postu:

Jak obiecałam, tak jestem :D

Film świetny, boski, wspaniały. Oglądać, oglądać, i słuchać. Naprawdę więcej nie mogę z siebie teraz wyciągnąć. Piękna muzyka, subtelna a dobitna. Jak film i jego przekazanie. Najbardzie (m.in.) podobały mi się sceny:
- gdy Ben rozmawiał z kolegą ojca, a właściwie to ten przyjaciel próbował przekonać Bena do interesu plastikowego
- i drugi z nutką uśmiechu, gdy na przyjęciu urodzinowym Bena, ten nie chcąc wyjść "do ludzi" w akwalunku, mówi do ojca "Możemy to jeszcze przedyskutować?".

Nie jest to jednak oczywiście komedia. Raczej przedstawienie dramatu człowieka, który doszedłszy na koniec szkoły, dokąd zaprowadziła go bardziej wola rodziców, niż własne chęci, nagle nie wie co ze sobą zrobić. Czuje się odosobniony, co pięknie ukazała scena, w której główny bohater leży na dnie basenu, czy też patrzy przez maskę do nurkowania na ludzi, ale ich nie słyszy.
Budzi się w poczuciu utraty sensu działań, a szukając celu czy też pragnąc sobie osłodzić ten marazm, nawiązuje (a może bardziej zostaje mu narzucony) romans z żoną wspólnika ojca, znaną z piosenki Simona&Garfunkela, panią Robinson. Ow pani ma jednakże córkę, wobec której i jej ojciec, i ojciec Bena, wiążą pewne zamierzenia...

Sprawa zaczyna się komplikować, "bo w tym własnie jest ambaras... ".

Naprawdę polecam, można oglądać i oglądać, a jest to ten z filmów, w którym za każdym razem odnajdziemy coś nowego.

Gość · Wysłany: 24.05.08, 9:10PM Temat postu:

Kocham ten film po prostu, kocham, kocham, kocham.

Od niego zaczęła się moja fascynacja duetem Simon&Garfunkel, który nawiasem też serdecznie polecam (;
Właśnie tu potwierdza się moja teoria, że świetna muzyka, to połowa świetnego filmu (;